Witam, czyste skrzydło jest podstawą doskonałości na każdej prędkości, a zwłaszcza tej dużej. Dlatego zamontowałem muchozdrapki (zrobione przez Cezarego Turejko z Olsztyna) na skrzydłach Jantara 2B, których profil jest szczególnie czuły na muchy (i deszcz). Muchozdrapka trzyma się na skrzydle dzięki pędowi powietrza, więc robiąc "górkę" można strącić ją i będzie tłukła się o kadłub lub dyndała na sznurku. Już w pierwszym locie zablokowałem muchozdrapkę w połowie skrzydła i stres mnie dopadł. Z zablokowaną muchozdrapką w połowie skrzydła odechciewa się latać - tak jak z zatkaną gruszką. Ale policzyłem, że lądowanie i ponowny start kosztuje 95 zł - w porównaniu z biletem powrotnym PKP z Leszna do Gdańska tylko 61 zł, a na starcie czekała jeszcze zgraja szybowców. Po godzinie takiego stresu stwierdziłem, że dam radę, bo nawet mistrz Nieradka miał kłopoty z muchozdrapką podczas rekordowgo lotu 1016km w Lisich. I tak latałem jeszcze ok.5 godzin. Starałem się latać w okolicy Leszna w zasięgu roweru, gdyby trzeba szukać zgubionej muchozdrapki. Później odważyłem się odlecieć nieco dalej. Ponieważ udało mi się latać bez ślizgów dowiozłem ją do lotniska, ale podczas lądowania- juz na dobiegu spadła ze skrzydła, więc zagrożenie było realne. Za to przed następnym lotem poprawiłem napięcie sprzęgła i wykonałem wiele prób na ziemi. Co z tego skoro spadła wsuwka z akumulatora i latałem z muchami. A much rozbitych na krawędzi natarcia jest naprawdę dużo. Moi młodzi koledzy z Leszna wypróbowali inny sposób na muchy - PRONTO do drewna - tańszy i bez stresów. To na Puchaczu. Pozdrawiam, Wacek
Załączniki: |
Komentarz: piękny szybowiec, ale czuły na muchy i deszcz
muchozdrapki zaparkowane.JPG [ 58.37 KiB | Przeglądane 8213 razy ]
|
Komentarz: otworki w kadłubie już były
połączenie z silnikiem.JPG [ 51.74 KiB | Przeglądane 8214 razy ]
|
|