Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
  Drukuj

I jak tu krążyć ?
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 mar 2012, o 16:25 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 606
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Krążenie nie jest najbardziej pożądaną fazą lotu szybowca, tylko niezbędną koniecznością dla nabrania wysokości po to, aby moc cieszyć się szybowaniem po prostej. Nauka krążenia i centrowania komina na kursie podstawowym polegająca na trzymaniu kulki w środku i stałej prędkości - jest dalece niewystarczająca do efektywnego latania. To są ważne ale tylko podstawowe zasady zapobiegające wpadnięciu w korkociąg podczas krążenia i nabierania wysokości. Na forum szybowce.com. - http://www.szybowce.com/news/article.ph ... owce#62057 - w odpowiedzi na pytanie o krzywą krążenia optymalnego – nasi Mistrzowie latania szybowcowego (Sebkaw i Jamaj) uchylają rąbka tajemnicy. Co charakterystyczne – każdy z nich stosuje nieco różne techniki dopasowania własności konkretnego szybowca do konkretnego komina. Wydaje się, że:
1) krążąc w silnym i ciasnym kominie z przechyleniem powyżej 30 stopni najlepsze wznoszenie osiąga się na kątach krytycznych (większe przechylenie odpowiada mniejszemu promieniowi krążenia,bliżej centrum komina !)
2) w szerszym nieregularnym kominie najlepsze wznoszenie osiąga się bliżej prędkości optymalnej przy mniejszym przechyleniu niż 30st.
Wszystko zależy jak rozkłada się noszenie w kominie na nkażdej wysokości i należy dopasować te cechy. Bo już początkujący szybownik wie, że każdy komin może mieć różne i zaskakujące cechy. W jednym dniu termicznym występują różne noszenia zależne od lokalnego gradientu temperatury i wilgotności, nasłonecznienia i jego skutków, wpływu wiatru, zachmurzenia niskiego i wysokiego, pory dnia, fazy wzrostu komina. Stąd wnioskuję, że szybownik powinien poznać wszystkie sprawdzone teorie jak i dane praktyczne i umieć wybrać właściwe parametry krążenia dla każdego napotkanego komina. Nadto powinien doskonale poznać właściwości szybowca w krążeniu – tak z Instrukcji użytkowania w locie, własnych doświadczeń jak i wniosków bardziej doświadczonych szybowników. Dość niebezpieczne jest krążenie na prędkości minimalnej dla wybranego przechylenia, a takie krążenie niekiedy - jest korzystne. I nie chodzi o to, żeby na krytycznych kątach natarcia oblecieć cały powiat, tylko właśnie krążyć w najsilniejszym centrum komina. Dla większości szybowców i silnych kominów przechylenie optymalnego krążenia wynosi dobrze ponad 30 st przy prędkości pomiędzy Vek a Vmin (dla odp promienia krążenia), http://www.szybowce.com/news/article.ph ... owce#62092 , a to wymaga mistrzowskiego pilotażu, bo w turbulencji, a do tego trzeba jeszcze centrować noszenie. Pozdrawiam W
Dodam tylko adres z poradami mistrza Sebastiana Kawy : http://www.bb-aero.pl/jaka-jest-predkos ... termicznym


Ostatnio edytowano 3 cze 2012, o 12:23 przez wacław kokot, łącznie edytowano 11 razy

Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I JAK TU KRĄŻYĆ ?
PostNapisane: 30 mar 2012, o 17:11 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 606
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
BEZPIECZEŃSTWO PRZEDE WSZYSTKIM.
W krążeniu w "akwarium" szybownik nie może odwracać uwagi od otoczenia, skupiać się na przyrządach wariometrze, prędkościomierzu i lusterku. Takie są "koszty" latania w grupie, że wspomnę też o uniemożliwieniu centrowania. Tak samo nie może trzymać prędkości minimalnej dla danego przechylenia, bo trzeba zachować zwiększoną sterowność. Podczas gdy "głowa lata dookoła" można tylko zerkać na tablicę i dobrze, że wymyślono wariometry akustyczne i icka. Prędkość to już trzeba czuć i nauczyć się latać na "maskę na horyzoncie" i wrażenia słuchowe, bo trudno mieć przed oczami tabelkę z prędkościami przeciągnięcia w zakrętach z różnymi przechyleniami. A tu trzeba jeszcze obserwować kilka rozwojowych chmur na horyzoncie, w kierunku trasy i wybrać właściwy moment przeskoku.
Dobrym zastępczym ćwiczeniem zimowym jest jazda na łyżwach w kółko na zatłoczonym lodowisku (mam jeszcze trzy jazdy na Olivii) - tu w "krążeniu" nie ma zderzeń, a jeździ się blisko innych łyżwiarzy i z różnymi prędkościami. Na lodzie mamy trzy stopnie swobody: przód/tył, obrótwprawo/obrótwlewo i prędkość szybciej/wolniej, a w powietrzu dochodzi jeszcze góra/dół. Zawsze można gdzieś zrobić "unik". Pozdrawiam W


Załączniki:
Komentarz: krążenie w tłoku
krążenie w lewo.JPG
krążenie w lewo.JPG [ 92.81 KiB | Przeglądane 28390 razy ]
Komentarz: Hala Olivia
bezkolizyjne mijanki.JPG
bezkolizyjne mijanki.JPG [ 71.46 KiB | Przeglądane 28390 razy ]


Ostatnio edytowano 10 kwi 2012, o 20:25 przez wacław kokot, łącznie edytowano 4 razy
Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I jak tu krążyć ?
PostNapisane: 31 mar 2012, o 08:28 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 606
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Krążenie z drugim szybowcem w kominie ma tę zaletę, że można porównywać który szybciej się wznosi. Miałem raz okazję sam na Bocianie wykosić wszystkich w słabym kominie. Bocian ze swoimi wielkimi skrzydłami i małym obciążeniem powierzchni - jak balon mijał pionowo inne szybowce - krążąc w samym centrum komina na prędkości ok. 68 km/h. To było miłe tylko do czasu, bo na przeskoku zachowywał się jak kamień. Za to innym razem Piratem również udało mi się tak dopieścić i uszczelnić skrzydła, że znowu wszystkim dokładałem w kominie. Takie obserwacje są najcenniejszym własnym doświadczeniem, które upewnia nas o skuteczności jednych teorii krążenia optymalnego na konkretnym szybowcu i w dobrze rozpoznanym kominie.
Z tym centrowaniem utrudnionym przez inne szybowce w akwarium może być nieco inaczej. Gdy uda się wyskoczyć nieco wyżej w lepsze noszenie - inni , którzy pozostali niżej od razu starają się dołączyć i podcentrowują we właściwym kierunku ułatwiając dalsze centrowanie. Najgorzej, gdy trafi się uparciuch, który dalej krąży w słabszym noszeniu i nie dołącza do wyższego szybowca, czym blokuje innych idących szybciej do góry. Może akurat patrzy w przyrządy, lusterko, albo właśnie rozpakowuje śniadanie? (nie wspominam o innych "parametrach" fizjologicznych)
Najczęściej jednak "klient" nie ma pojęcia o biegunowej optymalnego krążenia : http://www.picamo.pl/pi_szkolenie/szybowce_v2.pdf i korzyści płynących z poprawienia prędkości o nawet tylko kilka km/h w zmieniającym się noszeniu. Co ciekawe kierunek krążenia nie jest tu rozpatrywany, ale warto przypomnieć, że w pobliżu lotnisk dla zasady krążymy zawsze w lewo. Natomiast nasi Mistrzowie podkreślają na swoich wykładach, że wchodząc w komin (o ile inny szybowiec w zakresie 300m nie wyznaczył już kierunku), należy "lekko" z wyczuciem trzymać drążek aby natychmiast założyć w stronę bardziej podwianego skrzydła. Należy również wybrać zawczasu kierunek zakrążenia gdyby centralne wejście w komin nie podwiało żadnego skrzydła. Gdyż wtedy długie oczekiwanie na podwianie i brak decyzji spowoduje przelecenie przez centrum i dłuższe centrowanie czyli straty. Precyzyjne sterowanie trzeba mieć opanowane w obie strony i to każdą ręką. Ja preferuję krążenie w prawo prawą ręką, w lewo - lewą (no chyba, że na klapowcu muszę lewą ręką sterować klapami - niektórzy piloci używają klap podczas centrowania)
Pozdrawiam.W


Ostatnio edytowano 2 kwi 2012, o 12:31 przez wacław kokot, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I jak tu krążyć ?
PostNapisane: 1 kwi 2012, o 23:53 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 16:41
Posty: 6
Lokalizacja: Gdańsk
imię i nazwisko użytkownika: Adam Bogusz
Dzisiaj byłem w Oliwii potrenować przed sezonem ;-)) Był troszkę większy tłok niż na Twoich zdjęciach. Cieszyłem się , że w powietrzu lata zdecydowanie mniej idiotów niż na lodowisku. Oczy trzeba mieć dookoła głowy.
Pozdrawiam
Adam


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I jak tu krążyć ?
PostNapisane: 2 kwi 2012, o 23:35 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 16:10
Posty: 19
Lokalizacja: Elbląg
imię i nazwisko użytkownika: Kuba Pręcikowski
Panie Wacku moglby pan mi bardziej przyblizyc technike centrowania komina z wykorzystaniem klap? Niestety moja wiedza jest uboga w zakresie klapowek a jak do tej pory slyszalem jedynie o skoordynowanym przelaczeniem klap na plusy wraz z wybraniem i zalozeniem i przy wyjsciu z komina na minusy?


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I jak tu krążyć ?
PostNapisane: 3 kwi 2012, o 08:09 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 606
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Witam, nie znalazłem dotąd innych zasad używania klap poza tym co jest wszystkim znane z Instrukcji użytkowania J2B na którym latam (dopiero 15 godzin). Dokładna analiza biegunowej J2B daje wytyczne jak ustawiać klapy według aktualnie dobranej prędkości. I tak zaskoczeniem jest klapa +1 dla max. doskonałości - tak z pełną wodą (103km/h) jak i bez wody (87 km/h). Niektórzy sądzą, że wychylone klapy zbyt mocno zaburzają opływ skrzydła i latają na klapach "0" , inni nie używają klap +2 nawet w krążeniu, może czasami do lądowania. Według "zasady prób i błędów" dopiero szukam korzyści z użycia klap do centrowania, czyli kształtowania siły nośnej na skrzydle w zmiennych i poszarpanych noszeniach oraz dla poprawienia skuteczności szybkiego zakręcania podczas centrowania przy małej skuteczności lotek. Wszyscy przyzwyczajeni są do użycia klap w locie poziomym np. do lądowania czyli gdy siła nośna jest w płaszczyźnie pionowej. Natomiast w przechyleniu (krążeniu) zmiana klap umożliwia wykorzystanie zwiększonej również przechylonej siły nośnej do zakręcania. Siła nośna na jednym "podwianym" skrzydle wręcz uniemożliwia wprowadzenie nawet pełnymi lotkami w krążenie i można - pomimo wysiłków - minąć centrum komina. Zadanie wtedy na moment ujemnych klap podnosi skuteczność lotek, a po skutecznym przechyleniu w ciasnym krążeniu zadanie klap +1 daje potężną przechyloną ze skrzydłami siłę nośną wciągającą w centrum komina. Próby są w toku. Prawdopodobnie z tym problemem zmierzyli się konstruktorzy Diany i zastosowali klapolotki na całym skrzydle. Pozdrawiam W


Ostatnio edytowano 2 lut 2014, o 12:30 przez wacław kokot, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I jak tu krążyć ?
PostNapisane: 1 lut 2014, o 09:52 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 606
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Dynamiczne wejście w komin.
Miałem raz porównanie z drugim Jantarem zysku jaki daje wyrwanie w silnym kominie. Lecąc - gdzieś pod Lubinem zobaczyłem krążącego Jantara3 jakieś dobre 150m wyżej. Założyłem, że skoro krąży stabilnie, to ma dobrze wycentrowany komin. Dlatego nie zwalniając "dowiozłem" się na prędkości 160km/h (bez wody) do noszenia i dając klapy na "0" wyrwałem po stycznej na strome wznoszenie. Podczas spadku prędkości - klapy na "+1" i wyprowadziłem w krążenie już na jego poziomie na jego ogon i na klapach "+2". Komin miał pełne 3m/s i krążąc poniżej 75 km/h nabierałem wysokości szybciej niż drugi Jantar. Ale oceniłem, że chmura jest duża i rozbudowana w kierunku trasy, więc odprostowałem na kierunek (w krążeniu są większe straty niż po prostej) i nadal lecąc poniżej 70 km/h na klapach "+2" w noszeniu +3m/s po prostej przez dłuższą chwilę pozostawiłem Jantara3 z tyłu i w dole. Co ciekawe - w tym noszeniu i na tych klapach J2B miał na prędkości 70 km/h maskę zadartą nad horyzont tak, że go nie widziałem i leciał stabilnie na wznoszeniu (spoglądając po skrzydle na horyzont miałem wrażenie "prawie" jak na windzie). Takie porównanie pozwala sądzić, że J2B i wykorzystanie jego własności daje niesamowitą przewagę. Pomyślałem, czy lecąc tamtym Jantarem3 w tej sytuacji miałbym jakieś szanse, przecież on krążył w "trójce", cóż mógł więcej zrobić.
Jantar 2B "długal" to świetna maszyna.
Pozdrawiam WK


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I jak tu krążyć ?
PostNapisane: 11 maja 2014, o 09:49 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 606
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Wyczucie komina.
agresywne i dynamiczne wejście w komin nie jest zawsze dobre. Dużo lepsze jest takie trzymanie sterów- drążka i pedałów kierunku, żeby 'po sterach' wyczuć podmuchy w kominie i 'wybierać sterami' wszystkie takie podmuchy w poszukiwaniu chwilowego centrum (są kominy poszarpane, zmienne z wysokością). Takie latanie jest nieodzowne na bezchmurnej gdy nie ma żadnych wskaźników budowy i położenia komina. Częściowo sprawę ułatwiają nowoczesne (i drogie) wariometry elektroniczne z funkcją 'thermal asistant'. Pod Cumulusami pomaga ciągła obserwacja chmury, jej budowy, wklęsłości i ostrości podstawy, co przekłada się natychmiast na ruchy sterami i wybieranie korzystniejszej drogi w poszukiwaniu centrum komina.
Nieraz przegapiłem centrum komina, bo oczekiwałem większego noszenia i go nie znalazłem bo go nie było. W konkretnej sytuacji oceniam jakie noszenie pod tą chmurą mnie zadowoli i w mniejszym nie krążę. Pozostaje wtedy lecieć do następnej chmury.
Lekkie trzymanie sterów i wyczuwanie podmuchów jest korzystne również na optymalnym przeskoku, ale niestety nie opłaca się wybierać 'z prostej' każdego podmuchu, bo straty wysokości na ponowne rozpędzanie są znacznie większe. Zresztą o tym mówi praktyka w przelocie wg wskazań Mc Cready'ego, że ciągła zamiana prędkości daje straty. Taką taktykę trzeba ćwiczyć i często doskonalić przy różnych warunkach termicznych, czego Wam życzę. Wacek


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: I jak tu krążyć ?
PostNapisane: 18 mar 2021, o 21:09 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 606
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Kominy podwójne , potrójne i wielokrotne
Pod dużą chmurą można spodziewać się dwóch, a nawet trzech kominów, zwłaszcza nisko gdy wysoka na 2100m podstawa chmury jest szeroka. Spotkałem nieraz silne ale poszarpane noszenia w różnych sektorach chmury zmieniające się z wysokością. Dolatując do chmury wpadam na słabe noszenie daleko przed centrum, potem opadanie i w drugi obszar już lepszych noszeń, a główny często najsilniejszy komin jest dopiero po słonecznej stronie chmury. Nie wiadomo który komin jest najsilniejszy, zwłaszcza gdy ich siła zmienia się z wysokością i trzeba wrócić do poprzedniego noszenia pod tą samą chmurą. Najdziwniejsze kominy podwójne spotkałem między Koronowem a Piłą. Silne noszenie 3m/s było tylko na 1/4 ciasnego okrążenia, nie do wycentrowania- po czym wpadałem w duszenie. Po zmianie kierunku krążenia i miejsca pod chmurą znowu były 3m/s i znowu tylko na 1/4 okrążenia. W żaden sposób nie dało się wycentrować tych dwóch noszeń pod jedną chmurą. Kilka takich układów podwójnych kominów spotkałem pod kolejnymi chmurami tego dnia. Często wykonując już rozpędzanie do przeskoku pod słońce wpadałem na kolejne ciasne noszenie, w którym nie opłaca się wybierać, bo za nim jest już tylko silne duszenie, które trzeba szybko przeskoczyć. Co z tego, skoro kiedyś jednak zakrążyłem, to tu przed chmurą - był najsilniejszy ciasny komin. Nie ma reguły bez wyjątków. Natomiast na przelocie treningowym, gdy nigdzie mi się nie spieszy - chętnie badam takie ciekawe kominy, wracam przed chmurę i ponawiam poszukiwanie najsilniejszego noszenia. Widok chmury tymczasem mocno się zmienił. To jest meteorologiczna wiedza i doświadczenie mistrzów, którzy mając instynkt ptaków potrafią znaleźć najsilniejsze noszenia. Uczmy się na własnych obserwacjach, pozdrawiam Wacek
ps. niedocenioną pomocą w centrowaniu i poszukiwaniu najsilniejszych noszeń w parterze
oraz pod chmurą są bociany . Oby tylko chciało im się latać gdy ich potrzebujemy. Nasz bocian z Pasłeka już wrócił i moknie na swoim gnieździe https://paslek.webcamera.pl/ .


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group alveo

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL