Wrażenia i doświadczenie zdobyte na wspaniałym Obozie Przelotowym w Lubinie są niezapomniane. Latałem w niespotykanych u nas warunkach termicznych. Pogoda była wyżowa z dynamicznie rozwijającymi się codziennie wieczornymi deszczami. Duże zamglenie, ograniczona widoczność i bliskość stref zakazanych, bo niebezpiecznych. Mieliśmy w grupie jednego pilota F16, który ku przestrodze opisywał zasięg wybuchu bomb na poligonie w pobliżu trasy przelotu szybowca, gdyby ten nieostrożnie zapędził się na aktywny poligon. W ciągu dnia narastające Cu tworzyły szlaki po 15 km z noszeniami po prostej 2,5m/s (prędkość Vek.) Za to zaraz obok gęsty opad deszczu. Po przejściu deszczu obszar był przez kilka godzin atermiczny, ale wieczorem pod nowym szlakiem można było zaliczyć wcześniej niedostępny PZ.
Wieczorem tworzyło się ciemne pokrycie 7/8 do 8/8 i tam też nosiło po 2 m/s. Niestety nie odważyłem się polecieć do Czech, jak mnie przydusiło w górach. Ale dwa szybowce Cobra i Jantar1 w parze odważnie poszły za Śnieżkę i zdołały wrócić do domu. Ja ledwie się doczłapałem do znajomej Jelonki (EPJG 122,9) i tu desperackim atakiem złapałem silny komin w Górach Kaczawskich (niby to tylko pagórki, ale zobaczcie je z wysokości 300m z ograniczoną możliwością lądowania). Faktycznie Kotlina Jeleniogórska jest czasami atermiczna. Woziłem się 40 min. na 700m bez widoków na przeskok. Nalot wzrósł mi o ponad 50 godzin. Miałem 3 loty ponad 6 godz, 2loty ponad 5 godz i reszta po 4 i 3 godz. Młodzi piloci pozaliczali diamenty 300km w tak trudnych warunkach. Szli przebojem i zespołowo do przodu, często dawali w pole, ale mieli wyniki. Zadania codziennie były drukowane i omawiane na briefingu, zawsze stał wystawiony grid, a trzy holówki uwijały sie jak w ukropie. Trasy były do wyboru i po lądowaniu - oddawano logery do kierownika sportowego jak na prawdziwych zawodach. Codziennie omawiano lądowania przygodne i wskazywano błędy w podejmowaniu decyzji lądowania. Nie uszkodzono żadnego szybowca tym bardziej pilota. Nacisk na bezpieczeństwo lotów był nadzwyczajny.
Naprawdę polecam ten rodzaj treningu dla pilotów z zacięciem przelotowym.
Rekomendacje znajdziecie na stronie :
http://www.szybowce.com/news/article.ph ... owce#55218Z przelotowym pozdrowieniem
Wacek Kokot