W poniedziałek przy aktywnych strefach TSA01AB i bezchmurnej z wiatrem południowym- wybrałem Lisie Kąty, aby zrobić rekonesans przed spodziewanym Obozem Przelotowym 2011. W zapowiedzi telefonicznej zamówiłem Jantara3 i dostałem go przed hangarem. To już "Europa".
Bezchmurna była niebezpieczna - przy stosunkowo silnym wietrze południowym i bardzo niskiej wilgotności noszenia były poszarpane i bardzo przypadkowe. Za to duszenia - owszem silne i rozległe. Nie mogłem dojrzeć żadnych oznak noszeń bezchmurnych(wysokie zamglenia,ptaki) poza tylko sporadycznymi i krótkotrwałymi
(ok.5 minut) strzępkami chmur nad borami, które zaraz zanikały. Trzeba było od razu po ich powstaniu gnać do nich 160 km/h, żeby się załapać. Tak więc lot polegał na wyczekiwaniu, gdzie atmosfera teraz każe przeskoczyć. O przelocie w zadanym kierunku - zapomnij. Wylatałem 3,5 godz.
Mam nadzieję, że brzydki start i niezbyt udane lądowanie pod hangar nie zostało zauważone. Holował jakiś dziwny samolocik, który pustego Jantara strasznie długo wlókł po ziemi i tak jeszcze za wcześnie oderwałem Jantara, a do tego były podmuchy boczne. Mają tu za to bardzo długą linę , dzięki której skrzydło nie kładzie się przy starcie, bo jest poza warkoczem zaśmigłowym.
Z lotniczym pozdrowieniem
Wacek Kokot

I jeszcze Fotki z kabiny

POWTÓRKA REKONESANSU LISICH
W niedzielę 26.VI po dniach silnych wiatrów i deszczów wpadłem do Lisich i dostałem Cobrę. Niestety długal Kilo Sera nadal jest bez klasy.
Pogoda wypaliła niesamowita. Całe Bory były do dyspozycji z podstawami do 1900m i z noszeniami 3-4 m/s. Atermiczna dolina Wisły w ogóle nie przeszkadzała. Podczas naszego obozu w Lisich można i trzeba zdobywać diamenty. Trasa 300km składa się z pojedynczych przeskoków i trzeba tylko je dokładnie wykonywać. Reszta to tylko czas lotu - trzeba zdążyć na lotnisko do zachodu Słońca.
Trasy diamentowe mają tu rozpisane -tylko oblecieć. Wiatr był silny N/NW. Te 20 km/godz naprawdę dawało się we znaki w stronę Borska, ale z wiatrem pod szlakiem - dolot z 60-go kilometra w expresowym tempie. Po raz pierwszy tak dokładnie obleciałem Bory w czasie ponad 4godz.
Z szybowcowym pozdrowieniem
Wacek Kokot

Dla potwierdzenia dobrych warunków termicznych w Lisich Kątach , gdzie planujemy Obóz Przelotowy 2011 - przedstawiam (dla porównania) dwa zdjęcia satelitarne pokazujące zasięg bryzy :
27 VI wojsko nie latało - wiatr N
5 VII wojsko : TSA01AB GND F350 15:00 22:00 EPMB MG29 - wiatr N/NE

W Lisich Kątach szybowce na starcie i warunki dobre.
Z szybowcowym pozdrowieniem
Wacek

Ze strony lotniska dla pilota podaję lądowiska, które może są lepsze niż nieznane pole i warto wklepać je w "lusterko" i zaznaczyć na mapie.
od wschodu mamy :
http://lotniska.dlapilota.pl/rogozno
a za Wisłą :
http://lotniska.dlapilota.pl/wielki-lubien
http://lotniska.dlapilota.pl/kraplewice
http://lotniska.dlapilota.pl/czersk-swiecki
http://lotniska.dlapilota.pl/lipinki-osie-dol
z czego to ostatnie to Drogowy Odcinek Lotniskowy z normalnym ruchem aut.
pozdrawiam WK

Podaję jeszcze gotowy link ze strony AN, na którym są wzorcowe zdjęcia z lewego kręgu nadlotniskowego i podanymi przeszkodami na podejściu do pasa 320 :
http://www.lisie.pl/index.php/lotniska i oczywiście zdjęcie całego widoku lotniska z pasami lądowania. Polecam do przestudiowania przed wylotem do Lisich. Pozdrawiam WK

Mamy zapowiedź rywalizacji podczas Obozu przelotowego : Flajówka (Fly over)
http://www.lisie.pl/index.php/component ... ?task=view
Szczerze powiem, że ja nie lubię latania wyścigowego z różnych powodów, tak jak nie lubię tłoku w jednym kominie. Mnie to zmusza do latania agresywnego czyli mniej bezpiecznego oraz rozprasza mnie podczas centrowania komina. Na swoje usprawiedliwienie podam, że indywidualnie (z dość dobrym wynikiem) lata Sebastian Kawa - no chyba, że ktoś mu usiądzie na ogon i się wozi jak wagonik za lokomotywą .
Z przelotowym pozdrowieniem
Wacek Kokot

dołaczam jeszcze wypis ww lądowisk . Pozdrawiam Wacek Kokot