Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
  Drukuj

Re: Loty i przeloty
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 maja 2022, o 20:30 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Trzy pogody w jeden dzień
Sobota to ostatni dzień na odstawienie Jantara do Elbląga przez Ostródę, a więc przelot bez powrotu do Lisich. W niedzielę nie będzie warunków. Znad Borów nachodziła na Grudziądz cienka łacha cirrusa zakrywająca pół nieba. Na wschodzie po Ostródę była luka z pojedynczymi kłaczkami na czubkach noszeń. Daleko 70km na Olsztyn stały wysoko zdrowe płaskie Cu. Na szczęście byłem drugi w kolejce. Po starcie wyszedłem na 1300m i poszukiwałem noszeń nad Łasinem. Pojedyncze kłaczki na czubkach noszeń po 5 minutach tylko dusiły. Albo mam pędzić do nich albo zapomnieć i szukać kontrastów jak na bezchmurnej. Nad lotniskiem czułem chłód w kabinie ale po wyjściu spod tej czapy słońce dobrze grzało. Inne szybowce nad lotniskiem zgłaszały noszenia po 2,5m/s. Tak działają ostatnie ogniska po zakryciu słońca. W ostatniej chwili odszedłem na trasę z nadzieją na wygrzane lasy i niską bezchmurną. Doczołgałem się na 600m pod Iławę. Tu musiałem szukać świeżego bąbla nad wygrzanym lasem pod starymi kłakami. Dostałem poszarpane noszenie 3m/s, (średnio 1,5m/s). Dalej powtórka przed Ostródą. Na 12 km niskim przeskoku cztery kłaki tylko dusiły, a nad laskiem pod starymi kłakami tylko szarpało. Pola były w zasięgu, ale jeszcze nie wybierałem. Po szalonym esowaniu na 500m w poszukiwaniu świeżego bąbla złapałem 2,5m/s. Był tak ciasny, że mogłem go ominąć nawet o 100m. Zmuszał do stromego krążenia i ciągłego centrowania bo uciekał. Za to wysokościomierz szybko rwał do góry. Zrobiło się cicho w kabinie bo w Colibri wyczerpał się prąd. Wariometr "5" nie działał więc centrowałem na "30". To typowe u mnie zbiegi okoliczności. Do tej pory Colibri pokazywało z dużą dokładnością przyrosty lub utraty metrów wysokości. To daje mi taktykę w szarpanych i zmiennych kominach. Za to za Ostródą dopadłem zdrowe Cu i zaczęła się jazda pod sufitem 2000m. Inna masa powietrza i jaka odmiana, chociaż słońce to samo. Nad Elblągiem zobaczyłem puste placki jakby bryzy, więc odpuściłem Olsztyn chciaż było tam wspaniale. Z tej wysokości to widać na 58 km i można ocenić zasięg bryzy.
Wolałem pognać do domu. W Miłomłynie pomiędzy chmurami wpadłem na komin 4m/s do 2100m i złapałem dolot z 45km. Ponieważ na długim dolocie podtrzymywało zamiast dusić -doleciałem na 500m nad starówkę. Od Pasłęka poganiałem już 150-160 km/h. Wspaniałe odczucie gdy szybowiec leci 20 minut po prostej 45km - jak samolot. Mogłem podziwiać długie rynnowe jeziora (Szeląg Wielki, Bartężek, Ruda Woda i cały Kanał Ostródzko-Elbląski z pochylniami) i miasteczka oraz pościgać się z samochodami na "siódemce". Widzialność była po Bałtijsk i Olsztyn. A w Elblągu nad lotniskiem nie ma bryzy tylko bliżej morza pustki. Puchacz latał do 2100m do samego wieczora. Wniosek - przyćmione cirrusem słońce nie wzbudziło silnej bryzy nawet przy słabym wietrze południowym. Czy można odlecieć na Olsztyn i wrócić ? trzeba dobrze wybrać moment wyjścia poza stożek i być w kontakcie z kwadratem, gdyby jednak pełna bryza się rozwinęła. Bryzowe oddalenie termiki trwa co najmniej pół godziny i jest szansa zdążyć zanim osiągnie stożek dolotowy.
Okazało się, że jeszcze trzy szybowce wyrwały się z Lisich na Olsztyn. Dwa wróciły do Lisich, a trzeci padł w Rogóźnie. Dla mnie to zaskoczenie. Nie liczyłem, że jeszcze ktoś odważy się zaryzykować brak powrotu, a jednak. Ja na powrót do Lisich nie liczyłem. Mieli lepsze szybowce i ten zawodniczy zapał. Życzę udanych dolotów do domu.
Wacław


Załączniki:
Komentarz: Szosa S7 prowadzi do Elbląga, więc mapa ani GPS nie są potrzebne
Ostróda w przelocie nad S7.jpg
Ostróda w przelocie nad S7.jpg [ 234.02 KiB | Przeglądane 5969 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 25 maja 2022, o 08:43 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Przelot 820km z dołkami
Ostatnia konkurencja MP w Lisich była parterowa ale mistrzowie nie dali się pokonać pogodzie i wykonali przeloty. Dla nich to normalka, po zawodach w Nitrze niektórzy są wlatani i nie straszne im niskie loty, zwłaszcza w grupie.
Łukasz był tego dnia trzeci https://www.soaringspot.com/en_gb/smp-c ... 5-20/daily
Za to niski przelot samotny - to inna bajka. Trzeba znać teren, rozpoznać warunki meteo na dużych odległościach od lotniska i mieć silne nerwy, gdy na trasie wysokość AGL wynosi 474m i 535m. Najlepiej to mieć meteorologa podpowiadającego taktykę podczas przelotu. Inaczej samemu trzeba zbierać informacje meteo w ciągu dnia. Dużą pomocą w podejmowaniu decyzji w powietrzu o wydłużeniu lub skróceniu trasy jest http://en.sat24.com/en/pl jeżeli tylko jest zasięg sieci, ale w niskim przelocie często jest.
Doskonały przelot wykonał wczoraj Łukasz - dobrze wlatany po Mistrzostwach Polski. Wziął rewanż na pogodzie za lądowanie w polu :https://www.soaringspot.com/en_gb/smp-club-a/results/klub-a/task-3-on-2022-05-17/daily
Udany samotny przelot bez wsparcia to jest wzór do analizowania i naśladowania. Co prawda trzeba mieć ASG29/18m PL z wodą, ale całą resztę musi wykonać pilot. Trzeba mieć też trochę szczęścia, a szczęściu też trzeba umieć pomóc. Oto on: https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... Id=8878139
A więc podziwiajmy - przelot z Lisich poza Bory Tucholskie przez Borsk, Korne, Krępę do Słupska, nawrót pod Golub-Dobrzyń, z powrotem do Sławna i do Lisich. Razem 820km. Na początku bardzo nisko, ale nad Borami podniosło się po południu. Kilka dołków dawało do myślenia ale Bory zawsze są wyższe i pewniejsze. Pozdrawiam też Łukasza
Wacław
ps. na deser polecam bardzo niski przelot Arkadiusza, w większości poniżej 1000m :
https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... C20.337754
Analizując ten zapis ciarki chodzą po plecach. A co dopiero czuł pilot w realu gdy i tak gnał ponad 180km/h na 700m.
Miałem kiedyś samotny niski przelot ale przy gęstych noszeniach. Po chwili przyzwyczajenia do "parteru" da się lecieć z dystansem do ciągłego zagrożenia. Nie wolno tylko wchodzić nad duże lasy (ani duże jeziora) gdzie nie można lądować i trzeba przeskakiwać od ogniska do pewnego ogniska w łożu wiatru. Albo do pobliskiej ale zdrowej chmury. Ja przynajmniej cały czas szukałem pól do lądowania. Tutaj warto by mieć śmigło dolotowe.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 4 cze 2022, o 11:20 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Przepis na Revelacyjny przelot
Trzeba mieć Revelacyjny szybowiec, ot taki JS 1C Revelation/21m z wodą. Zbieżność nazwy jest zupełnie przypadkowa. Taki szybowiec pod doskonałym pilotem nawet w niedoskonałej pogodzie pozwala zrobić nawet 500km , gdy inne szybowce ledwie łapią 300km albo i mniej. Trzeba też wybrać trasę w łożu wiatru - to zawsze pomaga..... i w powietrze. Oto ten lot : https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... Id=8901098
Cóż pozostało nam - marnym dosiadaczom 45-letniego Jantara albo i Pirata. Otóż musimy dopasować nasze planowane rekordowe przeloty do rewelacyjnej pogody. Wtedy rzucić na chwilę wszystko - szkołę, pracę a nawet żonę i ..... tak dalej. I pognać na lotnisko. Przedtem należy przygotować wszystko co jest potrzebne, wyposażenie, zaprogramować radio, polerkę skrzydeł, formularz na złożenie Planu Lotu i umieć go szybko wypełniać. Teraz pozostaje śledzić prognozy pogody aby dobrać maksymalne zadanie dnia. Dla mnie zupełnie wystarcza przelot turystyczny, spotkania z ptakami i zaliczenie kilku lotnisk. To moja rewelacja - odlot jak najdalej od domu i jak najdłużej w powietrzu tego dnia.
Powodzenia w powietrzu
Wacław
ps. zapyta ktoś po co plan lotu? Aby poza zawodami polatać sobie turystycznie przez zajęte strefy, a nawet w ich pobliżu - trzeba mieć anioła stróża w postaci Informacji Lotniczej. Zwłaszcza w sytuacji przymusowego skrócenia trasy - albo gdy wojsko uruchomi strefę ale już jej nie używa i można wynegocjować przelot. Trening w korespondencji szybowca z wojskiem jest bezcenny.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 25 cze 2022, o 08:22 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Pierwszy upalny
to taki dzień przed falą upałów w powietrzu afrykańskim ale po przejściu nawet słabego ale wilgotnego frontu. Spodziewam się bardzo niskiej ale gęstej termiki. Ażeby puścić się na długi przelot - raczej oczywiście w łożu wiatru, trzeba mieć spore doświadczenia w partetowych przelotach, rewelacyjny szybowiec i takiegoż pilota. Taki przelot jest tu : https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... Id=8964371
Ja potrzebowałbym jeszcze ekipę z wózkiem w gotowości do drogi. To tak dla spokoju taktycznego.
Może też być napęd dolotowy czy to FES na dziobie czy na grzbiecie. Byłem świadkiem montażu napędu odrzutowego w JS1 w Lesznie na 33 WGC 2014. Bracia Jonker montowali turbinkę w naszym hangarze dla naszego kolegi Tomasza. A podczas pożegnalnego garden-party świstali nam nad głowami robiąc sobie reklamę.
Kolejne upalne dni dały o dziwo wysoką termikę i najlepsi mogli wykorzystać rewelacyjny sprzęt do dalekich przelotów ale w łożu wiatru, oto takich : https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... C21.170654
Pozdrawiam w upalne raczej plażowe dni, Wacław
ps. wolimy jednak wysoką i silną termikę pofrontową, po silnym chłodnym froncie- czyli z dużą różnicą temperatur i deszczem, w powietrzu polarno-morskim PPM.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 27 cze 2022, o 21:28 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Długodystansowiec
wiemy, że Łukasz umie daleko latać i wrócić do domu. Ale taka seria w Lisich to rewelacja. Kolejny przelot 789km na upalnej termice też w łożu wiatru: https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... C18.912621
Prędkość przelotowa 120 km/h i dolot z 1920m z Osiecznej pod wiatr - to majster klasa.
Tylko podziwiać i naśladować. Bo trasa poza Bory jest przetarta już kilka razy.
Pozdrawiam z upalnego Jelitkowa Wacław


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 4 maja 2023, o 12:26 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Polska za mała jest dla przelotowców.
Niektórzy zawodnicy nie mieszczą się w granicach państwa i zahaczają o sąsiednie tereny, aby zrobić te 784km https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... 62634#map=
wraz z kolegą https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... 62014#map= też 785km
lub chociaż zwykłe 451km ale za to po zagranicznych górkach: https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... 59675#map=
Też bym tak chciał, ale jak mawiał klasyk- na Cobrze to nie wyjdzie.
Pozdrawiam Wacław


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 15 maja 2023, o 10:32 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Można wpaść w kompleksy
Zobaczcie listę tegorocznych przelotów wykonanych z Leszna-
https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... =&sp=2023#
zwracając uwagę na pilota oraz typ szybowców.
Pilot, a nawet pilotka Juniora lub Jantara może, (chociaż nie musi) wpaść w kompleksy. Trzeba tylko robić swoje jak najlepiej się umie. Podpatrywać pogodę, analizować taktykę i naśladować - oto sposób. Może, może ich wyczyn podzielić przez dwa (taki handicap na szybowiec) ale jak najwięcej latać i wykorzystać każde nadarzające się warunki i - nie wpadać od razu w kompleksy.
I wg takiego założenia- nasz kolega Awiator zrobił Piratem ponad 300km dcp Elbląg-Giżycko, bo od dawna chciał zobaczyć Antonowo.
Pozdrawiam
Wacław


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 9 cze 2023, o 21:46 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Wysyp tysiączek
Kiedyś - przed ociepleniem u nas klimatu - po 1000km przelot trzeba było wybrać się do Afryki. Przelot 1025km w Polsce - Henryka Muszczyńskiego na Jantarze 2B był nie pobity przez długie lata. Pierwszą tysiączkę z Lisich Kątów wykręcił Zbyszek Nieradka na kadrowym ASG29 PL, i było to wielkie święto - i ja tam byłem i szampana piłem. A teraz - walnie Bogdan dwie tysiączki dzień po dniu - jak w Afryce *(https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... c&pi=5985#) .... i nic.
Albo to pierwsze jego tysiączki w Polsce ! Teraz po tysiączki jeździmy do Lisich Kątów. Do Afryki trzeba jechać po 1500km albo i 2000, żeby nie było obciachu.
Pozdrawiam
Wacław


Załączniki:
Komentarz: i znowu będą latać po Borach i Mazurach
Lisie 23 park.jpg
Lisie 23 park.jpg [ 224.69 KiB | Przeglądane 3151 razy ]
Komentarz: Piękna Diana
Lisie 23 Diana2 RP.jpg
Lisie 23 Diana2 RP.jpg [ 340.25 KiB | Przeglądane 3151 razy ]
Komentarz: "W taaakich warunkach powinni zakazać latania" - chyba Kadrze
Lisie 23 pogaduchy.jpg
Lisie 23 pogaduchy.jpg [ 177.78 KiB | Przeglądane 3151 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Loty i przeloty
PostNapisane: 9 cze 2023, o 22:47 
Offline

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 22:24
Posty: 607
imię i nazwisko użytkownika: waclaw kokot
Dolot planowany 91km
https://www.onlinecontest.org/olc-3.0/g ... %2C15.5818
To trzeba pokazywać na kursach przelotowych.
Prawdopodobnie pilot Jantara 2B o 17:30 CEST nie miał w kierunku Leszna noszeń i musiał wykręcić dolot z 91 kilometra - zza Przylepu. Musiał bo nie miał innego wyjścia, no i trafił na noszenie do 2678m AMSL i wszedł w teoretyczny stożek dolotowy z zapasem ok. 200m (2,5 x 40 = 100km). Niestety trasa po prostej wypadła w łożu wiatru akurat wzdłuż doliny Odry 12km i też w łożu wiatru przy długim jeziorze Sławskim długim na 9 km. W tych dwóch odcinkach miał zwiększone opadanie i stracił. Obok Sławy (30km od mety) miał już tylko 580m AGL i pod słaby wiatr prawie czołowy nawet gdyby było podtrzymanie i zmniejszone opadanie - to loteria. Teoretycznie stąd nawet w masełku nie miał zasięgu do Leszna. Cały dolot w 40 minut jednak NIE doleciał.
Musiało być gorąco ... Pole "długalem" i przed żniwami do duże wyzwanie !
Jeżeli masz choć 200m zapasu wysokości na dolot - to warto pokluczyć omijając spodziewane duszenia, zamiast pchać się po prostej. Zawsze miałem problem, czy omijać chmury na dolocie który jednak wychodził ale na styk- czy pchać się centralnie pod nie, ryzykując duszenia przed i za. Poniżej 200m AGL już nie dokręcę brakujących 50m wysokości. Trzeba przed startem poznać rzeźbę terenu i akweny wodne na spodziewanym dolocie, żeby znając kierunek wiatru w końcowym odcinku wykorzystać nawet coś w rodzaju żagla. Wieczorny dolot nad polami zboża jest lepszy niż nad polem kartofli czy innej zieleniny.
Pozdrawiam
Wacław


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group alveo

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL